Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
594
BLOG

Czy Psy Pańskie zmieniają Pana? Krótki list do ojców dominikanów

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Polityka Obserwuj notkę 3

Kilka tygodni temu na stronie dominikanie.pl znalazł się skrócony tekst ojca Tomasza Dostatniego OP [https://dominikanie.pl/2016/07/ojciec-dostatni-robi-rachunek-sumienia-polskiego-kosciola/], który w wersji pełnej ukazał się nieco wcześniej w „Gazecie Wyborczej” [dostępny dla prenumeratorów: http://wyborcza.pl/magazyn/1,153404,20373384,rachunek-sumienia-z-wnetrza-kosciola.html]. Skrócony tekst zawiera parę zwartych akapitów zatytułowanych zdaniami-tezami. Streszcza je podtytuł, z którego wynika, że polski Kościół „oddalił się od Ewangelii, nie rozumie współczesnego świata, uzależnił się od jednej opcji politycznej, odchodzi od nauk Jana Pawła II” (w wersji dla GW: „Daleki od Ewangelii, obrażony na innych, w sojuszu z tronem polski Kościół nie daje klucza do tego, jak żyć w świecie tak zróżnicowanym religijnie, społecznie, kulturowo”).

Tekst – jak tekst. Kolejny z wielu, którymi ojciec Tomasz Dostatni w sąsiedztwie kilku innych, rzadziej jednak publikujących kapłanów (niektórzy z nich zrzucili już habity i sutanny) raczy nas od wielu lat. Nie dziwi, że jest. Dziwi jednak to, gdzie się go publikuje. 

Jestem wychowankiem akademickiego duszpasterstwa oo. dominikanów w Poznaniu, którego duszpasterze – śp. o. Tomasz Pawłowski i śp. o. Jan Góra – jeszcze w latach komuny uczyli nas krytycznego podejścia do rzeczywistości, nie tylko rzeczywistości  PRLu, lecz każdej, także rzeczywistości Kościoła i Zakonu Kaznodziejskiego, których nie idealizowali.

Jeśli coś mnie w ciągu ostatnich lat w polskim Kościele uderzyło (zaznaczam zaś, że dzielę to przekonanie z wieloma innymi wychowankami naszego duszpasterstwa), to akurat to, że przy wszystkich wadach i ułomnościach polskiego Kościoła, zaczął on mocniej i śmielej przypominać te zdania Ewangelii, o których świat („świat” w znaczeniu ewangelicznym) chciałby zapomnieć; że Kościół w Polsce zaczął mocniej i śmielej przypominać Polakom i światu „niewygodne” dla nich nauki Jana Pawła II (np. dotyczące rodziny, ochrony życia nienarodzonych, homoseksualizmu) – oraz, że w związku z tym Kościół w Polsce w znacznym stopniu przestał bezmyślnie poddawać się dyktatowi współczesnego świata. Oraz wreszcie, że Kościół polski en masse nie poddał się i nie poddaje dyktatowi polityków jakiejkolwiek partii rządzącej. Wbrew insynuacjom i pojedynczym przypadkom.

O ułomnościach polskiego Kościoła można by powiedzieć dużo. Szereg uwag ojca Tomasza (zawartych jedynie w dłuższej wersji jego tekstu) odzwierciedla problemy powszechnie znane, acz stosunkowo rzadko poruszane na forum publicznym. Cóż z tego, skoro wskazywane przezeń lekarstwa nie są, wbrew pozorom, ewangeliczne. Dlaczego? Dlatego, że współbrzmią, niestety, ze „światem”, posługując się nader często półprawdami w miejsce prawdy. Co więcej, publikowane są w piśmie, na którego witrynie www teksty jego sąsiadują z jednej strony z instruktażem masturbacji, a z drugiej z licznymi, świadomie produkowanymi kłamstwami na temat wiary i Kościoła. To nie jest kpina – lecz zwykłe stwierdzenie faktów, które bolą. Tak samo, jak boli fakt, iż tekst, który ukazuje się w takim sąsiedztwie, zaraz potem ląduje na portalu dominikanie.pl, stając się dla wielu wizytówką poglądów Zakonu. Można tym samym odnieść wrażenie, że Zakon reprezentuje poglądy „Gazety Wyborczej”. Będąc wychowankiem śp. o. Tomasza Pawłowskiego i o. Jana Góry wiem, że tak nie jest. To, co Oni mówili podczas kazań, dyskusji, wreszcie w konfesjonale – było przeciwieństwem moralnych (a raczej amoralnych) wskazówek, które płyną z łamów „Gazety Wyborczej” i pism pokrewnych oraz – niestety – przeciwieństwem tego, co można wyczytać z ostatnich tekstów ojca Tomasza Dostatniego. Dlaczego jednak te antyewangeliczne wskazania zyskują pośrednie lub bezpośrednie medialne wsparcie Zakonu?

Ojcowie dominikanie! Czy nie zauważacie, że Psy Pańskie zaczynają coraz częściej zmieniać pana? Czy nie wiecie, że nie można dwóm panom służyć? Czy nie wiecie, żegdy sól zwietrzeje, nie będzie jej czym posolić? Czy nie wiecie, że kiedy Pan Bóg chce kogoś ukarać, odbiera mu rozum?

To nie jest błahy problem. I nie jest to tylko osobisty problem ojca Tomasza, którego niech Pan Bóg błogosławi i oświeci.

 

Jacek Kowalski
Poznań-Kórnik 2 VIII AD 2016

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka