Jest straszna tragedia. Jednak oprócz tego jeszcze jeden fakt:
<<Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nie wykluczył, że samolot malezyjskich linii lotniczych mógł zostać zestrzelony. Szef państwa zapewnił, że ukraińskie siły zbrojne nie mają nic wspólnego z tą tragedią. Poroszenko opowiedział się jednocześnie za powołaniem komisji międzynarodowej, która zbada przyczyny katastrofy [tu]>>[]
Gdyby premier pewnego państwa zareagował tak samo 10 kwietnia wiadomego roku, na pewno sytuacja byłaby dziś nieco inna. Tak czy inaczej - teraz patrzmy na ręce; nie tylko Ukraińcom i Rosjanom, ale przede wszystkim reszcie Europy i światu. Będzie kolejny probierz ich intencji i chęci, wyrażanych w związku z wydarzeniami mającymi miejsce w naszej bezpośredniej bliskości.
Komentarze