Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
841
BLOG

bohaterowie i chamy: wspomnienie bolszewickiej inwazji 1920

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

 

 

Bohaterowie…

Idą bolszewicy! Ksiądz Skorupka zapowiadał, że „nie minie dzień 15 sierpnia, dzień Matki Boskiej Zielnej, a wróg będzie pobity… Bóg i Matka Boska… nie opuści nas”. Tak myśleli bohaterowie.

 

…i niebohaterowie

Idą bolszewicy! W małej, polskiej wiosce na wschodniej ścianie – panika, mieszkańcy zbierają się i zastanawiają, co robić. No, trzeba zrobić tak, żeby nam nic nie zrobili. Może pokazać, że rewolucja u nas już zrobiona i stary porządek obalony? Trudność w tym, że we wsi nie ma plebanii ani dworu, jest tylko szkoła, a w szkole nauczycielka. Obca wprawdzie, bo Galicjanka spod Nowego Sącza, świeżo przez „burżuazyjny rząd polski” zainstalowana. Zwie się Gienia Maliszówna (skądinąd była to siostra prababci naszych dzieci – czyli ciotka mego śp. Teścia; stąd o całej sprawie wiem, bo rzecz jest sławna w rodzinie).

 

Gromada zatem postanawia – na powitanie bolszewików powiesić nauczycielkę! Idą ku szkole, ale ktoś porządny Gienię ostrzega , zatem Gienia wczołguje się przez piec chlebowy do komina. Kiedy niedoszli rewolucjoniści odchodzą, Gienia wychodzi z pieca i przez kilka dni ukrywa się w szkole, a jej młodsze siostry pilnie obserwują okolicę, żeby w razie czego dać znać.

 

Ostatecznie bolszewicy przez wieś nie przeszli. Kiedy okazało się, że polska armia odepchnęła ich daleko, zawstydzona gromada wysłała delegatów – żeby przeprosić nauczycielkę, błagać ją o wybaczenie i o… pozostanie w szkole (!). Gienia przyjęła delegatów na progu, chłodno. Ku ich zaskoczeniu (!) – przeprosin nie przyjęła. Zaraz potem spakowała manatki i pojechała na dworzec kolejowy, a stamtąd – do krewnych w Wielkopolsce.

 

polscy chłopi bolszewikami?

Nie, w żadnym razie. Sytuacja była owocem polskiego, by tak rzec, chamstwa. Obywatele wsi w sposób prymitywny, chamski, na swoją miarę - uczynili to samo, co liczne grono naszych pisarzy i naukowców czyniło bez wyrzutów sumienia na przełomie lat ’40 i ’50, a i potem zresztą. Jako ludzie praktyczni obywatele rolnicy uznali, że z nową władzą trzeba przecież żyć i to dobrze żyć, do bólu dobrze. Na swoje usprawiedliwienie mają jednak to, czego brakło intelektualistom: byli bardzo prostymi ludźmi, a wisiała nad nimi groza krwawego najazdu. Podczas gdy „hańba domowa” lat ‘40/’50 dotyczyła ludzi wykształconych i bezpośrednio śmiercią tudzież represjami nie zagrożonych – zagrożenie tyczyło się niezaistnienia w mediach i ujmy w portfelu.

 

I jeszcze jedno. Jeśli oskarża się kogoś o „polski antysemityzm”, to czasem warto przypomnieć sobie owych chłopów. I zapytać, czy to, co niektórzy z uporem zwą antysemityzmem, nie jest po prostu chamstwem. Takim, które nie zważa na „Greka czy Żyda”, tylko bije w pysk wtedy, kiedy się to opłaca, albo wtedy, kiedy się za dużo wypiło. Nie ma potrzeby owijać tego zachowania w atysemickie formuły. Bo chamskie zachowania nie dotyczyły tylko Żydów.

 

O tym doskonale wiedzieli bolszewicy, czy raczej bolszewickie szefostwo. Żeby wzbudzić podobne mechanizmy, trzeba było dostarczyć polskim chamom – zwłaszcza tym chamom intelektualnym – jakiejś pożywki, czyli odpowiednio pomanipulować. Tak, żeby ci, którzy wiedzieli, o co idzie, łatwiej znieśli moralny dyskomfort oraz skuteczniej zmanipulowali pożytecznych idiotów. Iżby głupi, którzy mieli sumienie na swoim miejscu, czynili to samo, co inni czynili z chamstwa zwykłego.

 

zdemoralizować przeciwnika

Dlatego właśnie, gdy jesienią 1919 roku Lenin kazał przygotować wojnę z Polską, zarządził zarazem (tekst jego przemówienia na wewnętrznym, tajnym zebraniu jest dziś znany), że „absolutnie konieczne jest, aby cała wina za to [za wybuch wojny] spadła na rząd polski... aby oddziaływać w określony sposób na psychikę niezdecydowanych elementów w Polsce”.

 

To jedno zdanie powinno nam przypomnieć, że bolszewicy tak właśnie działają. Obecnie zresztą mamy podobną fazę, tylko nieco inaczej prowadzonej „walki kulturowej”. Sapienti sat.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura