Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
1729
BLOG

NOWY JAN PALACH? samobójstwo w Paryżu

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Polityka Obserwuj notkę 22

16 stycznia 1969 roku Janek Palach podpalił się w Pradze, protestując przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Po latach został pośmiertnie odznaczony, a miejsce tragedii upamiętnił brązowy krzyż.

21 marca 1980 roku Walenty Badylak, były żołnierz AK, dokonał samospalenia na krakowskim Rynku - protestując przeciwko zmowie milczenia wokół zbrodni w Katyniu, demoralizacji młodzieży i "niszczeniu rzemiosła". Dziś miejsce jego śmierci upamiętnia tablica, poświęcona przez katolickiego księdza - skądinąd jego wnuka.

Wczoraj, 21 maja 2013 roku, w godzinach popołudniowych, w katedrze Notre-Dame w Paryżu   zastrzelił się 
  przed ołtarzem siedemdziesięcioośmioletni  Dominique Venner. Był on znaną postacią francuskiej prawicy, eseistą, ekspertem w dziedzinie broni strzeleckiej; w czerwcu miała ukazać się jego książka « Samuraj Zachodu. Brewiarz Nieposłusznego » (swobodne tłumaczenie tytułu).

Przed śmiercią napisał na swoim blogu, że wobec zalegalizowania "małżeństw" honmoseksualnych ale także wobec "wymiany" ludności na kontynencie europejskim potrzebne będą "nowe, spektakularne, symboliczne gesty", aby "obudzić uśpione sumienia" i "pamięć naszego rodowodu". Nie podano oficjalnie przyczyny jego czynu. Wiadomo jednak, iż przed śmiercią złożył na ołtarzu list.

Samobójstwo nie jest niczym dobrym. Jest strasznym grzechem. A jednak czynu św. Maksymiliana Kolbego nie potępiamy. Przeciwnie. A jednak... pamiętam słowa mojego duszpasterza, o. Tomasza Pawłowskiego, który podczas rekolekcji akademickich
(bodaj wielkopostnych) w roku 1980 analizował czyn Walentego Badylaka - nie potępiając go. O ile dobrze pamiętam, o. Tomasz mówił o ofierze z życia.

Nie do końca wiem, co o tym myśleć. Ale odnotujmy fakt paryski w skupieniu. Jest niewątpliwie ważny. W każdym razie - wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie. 


- - - - - - -

Uwaga z godziny 11:55, poczyniona w związku z uwagami, które tu poniżej się pojawiły.

Rzecz jasna, iż czyn św. Maksymiliana Marii Kolbe nie był samobójstwem, lecz złożeniem w ofierze swego życia za życie bliźniego. Był zatem czynem heroicznym.

Podnosiły się wprawdzie głosy niedowiarków, sugerujące, że może św. Maksymilian uczynił to co uczynił w desperacji tudzież z chęci skrócenia własnego żywota.

Wyjaśniam, że pisząc powyższą notkę miałem na myśli fakt, iż można swoją własną decyzją skrócić swoje życie - i choć mogłoby to wydawać się samobójstwem (no i wydawało się tak niektórym w przypadku św. Maksymiliana Kolbe) - samobójstwem nie jest.

Dalej czynię uwagę, iż protesty Palacha i Badylaka były odbierane także nie tylko jako samobójstwa - ale jako ofiary złożone z życia - za współrodaków.

Oczywiście nie można stawiać znaku równości pomiędzy śmiercią świętego Maksymiliana, a tragicznymi - jednak - samobójstwami Palacha i Badylaka. Tym niemniej istnieje pewna wspólnota intencji; te intencje oceni na koniec sam Pan Bóg, a nam wypowiadać się teraz w sposób "definitywny" - nie do końca przystoi. 



 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka