Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski
569
BLOG

„Chcesz zdrów być, nie maszeruj z patriotyczną młodzieżą”

Jacek Korabita Kowalski Jacek Korabita Kowalski Polityka Obserwuj notkę 1

 

 

Dosłownie:Na przyszłość proszę wybierać się na manifestacje bez udziału „patriotycznej młodzieży”, uniknie pan niemiłych sytuacji   takie pouczenie odebrałem od pewnego blogera, gdy wygenerowałem pretensje mniej więcej takie: że wobec Marszu Niepodległości  policja zastosowała prowokacje i przemoc, w tym strzelała gumowymi kulami do tłumu, w którym były rodziny z dziećmi, ludzie starsi, spokojna młodzież itp. itd.

Wiem, że ów anonimowy bloger może nie do końca to miał na myśli, co mu wyszło, ale w sumie właśnie na to wyszło i o to mu chodziło...


Wiem, że oczywiście chuligani, agresywni kibice etc. itp. byli. Nie neguję.

Rozmawiałem też jednak z uczestnikami Marszu Niepodległości – ludźmi w średnim i starszym wieku; byli przekonani, że rozróbie towarzyszyła, bądź też wręcz wywołała ją policyjna prowokacja, że to policyjni prowokatorzy bili policjantów.

Nie wiem, czy tak było na pewno. Świadectwo mych znajomych w starszym i średnim wieku NIE WYSTARCZY JESZCZE do stwierdzenia takiego faktu.

Ale starczy w zupełności do stwierdzenia, że policja działała tak, iż uczestnicy Marszu byli o prowokacji absolutnie przekonani. Czyli, że wskutek działań zamaskowanych policjantów nastąpiła przynajmniej wielka dezinformacja manifestantów. A to właśnie przecież też jest … prowokacja.

Ale wiemy też, że gdyby policja podjęła działania, przed którymi powstrzymał ją m. in. Poseł Artur Górski, to – wedle wszelkiego prawdopodobieństwa – manifestacja skończyłaby się jakaś tragedią. Zupełnie, kompletnie niepotrzebną.

Po co to wszystko? Dlaczego?


Jeśli nie była to tylko indolencja policji, a chyba raczej nie była, to dlatego, że decydentom, którzy inspirowali policyjne działania, musiało chodzić o to: żeby prorządowa, lemingowa część społeczeństwa zaakceptowała stosowanie ostrych metod policyjnych wobec „antydemokratycznej opozycji” – żeby uznała, iż są to metody jedynie słuszne, lub ewentualnie zamknęła oczy i uwierzyła, iż opowieści o metodach policji to kłamstwo i wymysł tejże „antydemokratycznej opozycji”. I że ci, którzy angażują się na ulicy po stronie „antydemokratycznej opozycji” – sami sobie są winni. Więc niech sobie do nich sobie policja strzela gumowymi kulami.Na przyszłość proszę wybierać się na manifestacje bez udziału „patriotycznej młodzieży”, uniknie pan niemiłych sytuacji.

Taką wersję wspierają „reżymowe” media. Mogliśmy wszak zobaczyć i usłyszeć, jak obie manifestacje zostały opowiedziane w tychże mediach głównych: manifestacja opozycyjna przez pryzmat burd, prezydencka według dobrych, późnopeerelowskich receptur partyjnopaństwowych. I na wszelki wypadek nie podano, o ile ta opozycyjna była liczniejsza niż ta gigantyczna – opozycyjna.

Ale uwaga: może mamy do czynienia z przygotowaniami do mini-stanu wojennego i ta cała historia jest tylko poligonem doświadczalnym: od przyzwyczajania do idei delegalizacji ruchów opozycyjnych, po brutalne działania policji.

Tak, tak, już widzę, że ta ostatnia sugestia może u wielu wywołać uśmiech politowania. Oby nie trzeba im było zacytować klasyka pewnego gatunku: „śmiej się, pajacu”.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka